OTO SPECJALNA DEDYKACJA DLA MOJEJ KOLEŻANKI KTÓRA POMAGAŁA PISAĆ MI TEN ROZDZIAŁ
---------------------------------------------------------------------
Boże ! Na myśl o tych dupkach robi mi się nie dobrze.Jestem już zmęczona.Wróciłam do pokoju pierwsze co zrobiłam rzuciłam się na łóżko i zasnełam.
*Godzinę później *
Ałaa .Ej ktoś mnie walnął w tyłek.Odwróciłam się i ujrzałam Zayna.
-Hej mała.Słodko wyglądasz jak śpisz.-mruknął mulant.
-Jak się tu dostałeś?!Ej a gdzie Roxy ?-O japierdziele
-Roxy zajął się już Harry.
Chciałam już wychodzić.Kiedy wychodziłam natknełam się na Harrego.-OO Fuck !!
-AA ślicznotka gdzie sie wybiera.?
-GDZIE JEST ROXY ?! - zignorowałam jego pytanie .
-Zaza Roxy się nie nadaje , teraz trzeba przetestować Kim . - Odpowiedział Harry .
ZE CO KURWA , MNIE PRZETESTOWAC ? A CO JA KURWA PIES ?
Nagle z za myśleń wyrwał mnie Harry który złapał mnie za przedramię i rzucił w Zayna . O kuurwa on sie do mnie dobiera nieee ! Co ja mam zrobić ?! Jest mam pomysł ! W tej sękundzie kopnełam Zayna prosto w krocze ! Sukces ! Az do chwli w której złapał mnie Harry . Był wkurwiony. Czułam to . Te wszystkie napięte mięśnie .
-CO TY KURWA ODPIERDALASZ , ZŁOTKO ? - Harry , odwrócił mnie tyłem do siebie trzymając za przedramiona nie pozwalając mi uciec .
- TAK BAWIĆ TO SIE NIE BĘDZIEMY , SUKO . - Zayn
Bałam się strasznie . Nie wiedziałam co robić .
-PATRZ NA MNIE JAK DO CIEBIE MÓWIE ! SŁUCHAJ MASZ SIĘ MNIE SŁUCHAĆ , BO INACZEJ CIE ZNISZCZE . ZROZUMIAŁAŚ CO TO CIEBIE MÓWIE ?
-PUŚĆ MNIE MAM CIE W DUPIE POOMOOOC!!!. - I oto w tej sekundzie poczułam piekący ból na lewym policzku . Uderzył mnie . I to baaardzo mocno .
- I JAK ZROZUMIAŁAŚ ? MASZ SIE MNIE SŁUCHAĆ . CHYBA ZE CHCESZ DOSTAC W PRAWY POLICZEK .
Już byłam na skraju załamania.Już miałam się rozkleić.Ale ja nie z takich.
-Tak rozumiem-Nie no dlaczego akurat. ja.
Odepchął mnie na łóżko.Chwile po tym kiedy wyszedł do pokoju wbiegła zapłakana Roxy.
-Boże co oni ci zrobili ?!
Roxy nic nie powiedziała tylko mnie przytuliła.
-Ja tak nie chce.-Powiedziała rox przez zęby.
-Wiem. Wiedziałam ,że kiedyś tak będzie. My nie jesteśmy jak inne więc grają z nami inaczej.
-Teraz kurwa mamy się ich słuchać. OO nie ja nie pies.
-Ej uważaj ze słowami.Oni mogą nas słyszeć.
-Mam to w dupie.
-Ja nie. Ok już wiem co to znaczy o nie mal sie poryczałam przez tych..Dobra szkoda słów.
Była już 20:00 .Szybkim krokiem poszłyśmy na kolecje . Oby oni nas nie zobaczyli no błagaam.
Usiadłyśmy przy stoliku z dziewczynami.Inni rozmawiali a ja z Roxy siedziałyśmy cicho.W pewnym momęcie Amy przyglądała się nam.
-Ej dziewczyny coś sie stało-Spytała.
Spojrzałam na Zayna.
-Emm nie .
-Ej widze. Dlaczego masz czerwony policzek?
-Nie wiem może nie wiem.Nie wiedziałam nawet.
-OO nie chyba już się zaczeło -Wtrąciła się Cleo.
-Co ?! Nie ?!Ja nie mam zamiaru mieć doczynienia z nimi..
-No jasne . I z tąd ten czerwony policzek.
-Nie wiem o co wam chodzi-Walnełam w stolik i wyszłam.
W połowie drogi do pokoju miałam wrażenie ,że któeś za mną idzie.
W końcu ten ktoś mnie zatrzymał
-No czego chcesz kurwa!-Odwróciłam się i ujrzałam Zayna.No zajebiście
-Jak ty się do mnie odzwyasz słońce./
-Przepraszam.
-Lepiej.Mam do ciebie sprawe.Przyjdź o 23:30 pod magazyn.
-Ale.
-Żadne "ale"! Masz przyjść ! Jasne !? Chyba że chcesz żeby było nie miło.
-Ok .Przyjde. Już sie tak nie denerwuj To źle robi na urode-O fuck co ja powiedziałam dostane w ryj za to.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy. Nie długo wstawie 4 rozdział. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz